Sorriso
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Risum isle was attacked, Risum isle was lost. Time for Sorriso!
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Drzewo bez życia

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Seal
Rekrut
Rekrut



Liczba postów : 125
Join date : 15/11/2015
Age : 23
Skąd : Z każdego miejsca na Ziemi

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptyWto Gru 08, 2015 10:16 pm

Na środku lasku rośnie duże drzewo, które umarło. Jest tak szerokie, że można do niego wejść. Oczywiście nic w środku nie ma. Na około drzewa rośnie miękka trawa. Na około pnia jest trochę dużych kępek trawy, które zachęcająco wyglądają. Lisy przychodzą tu, aby czasami schronić się w konarze. Gałęzie rozciągają się nad głowami, dają schronienie różnym ptakom, które lubią śpiewać i są pięknych barw. Liście są zielone, żywe, ale drzewo nie, nie wiadomo czemu.
Powrót do góry Go down
Seal
Rekrut
Rekrut



Liczba postów : 125
Join date : 15/11/2015
Age : 23
Skąd : Z każdego miejsca na Ziemi

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptyWto Gru 08, 2015 10:23 pm

Seal wychodząc z polany razem z Baią skierowała się na zachód. Był wieczór, ale słońce gdzie nie gdzie przyświecało. Myślała jak tam ze Stell i z jej źrebakim. Dzielna jest, na pewno sobie poradzi. Uśmiechnęła się na myśl o siwce. Podeszła do wysokiej trawy rosnącej przy drzewie. Schyliła się i chciała skubnąć kępę, kiedy nagle coś w niej się błysnęło. Leżała tam kremowa perła. Wzięła ją delikatnie i zachowała. Była "bezpańska", w każdym razie niczyja. Być może ptak który przyleciał znad wybrzeża, przyniósł ją i przypadkowo upuścicł. Nawet jeśli, to nie wrócił po nią. Odeszła kilka kroków od trawy, by przyjżeć się drzewu. Była w nim spora dziura, przestrzeń, w którą można było wejść. Jednak tego teraz nie zrobiła.
Powrót do góry Go down
Baia
Adept
Adept
Baia


Liczba postów : 160
Join date : 19/10/2015

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptySro Gru 09, 2015 6:06 pm

Baia przybiegła tu za Seal. Robiło się ciemno i chłodno, ale Baii to nie przeszkadzało. Spróbowała trawy, nawet była dobra. Kiedy Seal wzięła piękną kremową perłę Baia na chwilę się uśmiechnęła. "Ładna… ładny kolor." pomyślała i też podeszła do dziurawego drzewa. Wsadzała do niej głowę, kiedy myśli przerwały ją. "A jeśli tam coś jest? Może jakiś drapieżnik?" Ze strachem wyjęła głowę i patrząc na Seal powiedziała: -Chyba lepiej tam nie wchodzić, bo wiesz, może tam być jakiś… no nie wiem może tam być lis, na przykład. Chyba że zacznie padać, to wtedy chyba trzeba będzie. westchnęła Baia.
Zaczęła jeść tą smaczną trawę, kiedy naszła ją pewna ciekawość, więc trochę niepewnie zapytała: -Posłuchaj Seal, ty mówisz że masz takiego fajnego partnera. Może opowiesz mi coś o nim? Chyba jesteśmy… koleżankami.
Na myśl o Zefirze automatycznie uśmiechnęła się. "Zefir jest najlepszy, lepszego nie znajdzie." pomyślała z dumą. Teraz pozostało jej słuchać co opowiadała (jeśli odpowiedziała) Seal.
Powrót do góry Go down
Seal
Rekrut
Rekrut



Liczba postów : 125
Join date : 15/11/2015
Age : 23
Skąd : Z każdego miejsca na Ziemi

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptySro Gru 09, 2015 7:24 pm

Też tak sądzę. Uśmiechnęła się do Bai, gdy odeszła od drzewa. No cóż, takie straszne może nie jest, ale czasem lepiej się ubezpieczyć. Pomyślała, bo gdyby jednak coś tam czychało... No, w każdym razie nie byłoby za ciekawie. Tak, oczywiście. - Powiedziała kara. Tak koleżankami były, jak się lepiej poznają, może nawet zawrą sojusz np. przyjacielski. Hm... od czego zacząć? - Jest kochany, czuły, troskliwy. Bardzo go kocham, tak samo jak on mnie. Jest wysoki, przystojny - uśmiechnęła się na myśl o nim. - Poznałam go jakiś czas temu, jest skaro-gniady i będziemy mieli potomstwo. Może mieliście okazję się poznać? - Zapytała miło. Był tym jedynym, wiedziała, że spędzi z nim resztę życia. Odda mu każdą sekundę, chwilę, cały świat. Był dla niej jak najjaśniejsza gwiazda na ciemnym, pustym, nocnym niebie. A ty, masz już kogoś? - Zapytała z ciekawością. Jeśli ją uraziła, to przypadkowo. Jeśli jednak miała kogoś, chętnie wysłuchałaby opowieści o nim. Być może byłby taki jak Zefir? Chociaż nie, on jest wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Gdy się zciemni, arabka będzie musiała odejść, będzie ciemno, a wtedy nie będzie jej widać. Lub tylko jej białą plamkę pod okiem i białą skarpetkę. Poczuła lekkie kopnięcie w brzuchu. W sercu zawitała jeszcze bardziej niezmierna radość.
Powrót do góry Go down
Baia
Adept
Adept
Baia


Liczba postów : 160
Join date : 19/10/2015

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptySob Gru 12, 2015 7:47 pm

Baia powoli podniosła głowę wyrażając zdziwienie i niedowierzanie, ale pozytywne, przez niepewny uśmiech. -Tak.- odpowiedziała na jej pytanie. -I ty go dobrze znasz. To Zefir, prawdopodobnie twój ukochany. Jest miły, troskliwy, kochany. Po wyglądzie też jest jak twój. Wysoki, skarogniady. Ja go kocham, on mnie też, to widać. Myślę że niedługo mi się oświadczy. spojrzała na karą klacz. Nie mogła w to uwierzyć, ale nie miała tego za złe Zefirowi. Jej miłość nie znała granic. Obejrzała Seal, nie wyglądała jakby miała urodzić źrebaka. Tak naprawdę to Baia nigdy nie widziała klaczy w ciąży, więc nie wiedziała czy klacz czekała na źrebaka. -Czy… ty jesteś w ciąży?- odważyła się w końcu zapytać. Tak bardzo marzyła o potomstwie. Nagle zaczęła wierzyć że Seal naprawdę spodziewała się dziecka. Uśmiechnęła się z lekkim zaskoczeniem. -Mogę dotknąć? Nie za mocno.- spytała Baia wskazując brzuch Seal. Wyobraziła sobie takiego rocznego Zefira biegnącego przy Seal. Westchnęła, ale uśmiech nie schodził jej z ust.
Powrót do góry Go down
Seal
Rekrut
Rekrut



Liczba postów : 125
Join date : 15/11/2015
Age : 23
Skąd : Z każdego miejsca na Ziemi

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptySob Gru 12, 2015 8:08 pm

No to widać, że mają tego samego partnera... tzn. być może Baia,będzia miała, jak to ujęła. Tak, to on - uśmiechnęła się. Każda klacz ma w sercu zazdrość i pewnie Baia też ją czuła, chociażby w najmiejszym ułamku jednego precentu, za Seal. Tak samo i pewnie kara czuła, lecz czasem nawet jej umysł jest dla niej czymś skomplikowanym. No... tak, od nie dawna. - po chwili dokończyła. - Jasne - tylko nie wiem, czy coś poczujesz. Pomyślała, chociaż i być może bicie serca, czy coś podobnego. Pewnie ten mały stworek był mniejszy niż... nie wiem w sumie do czego porównywać. Na pewno był i to pewne. Nie tak dawno też zaszła w ciążę. W jakim sensie oświadczył? Powiedział, że ją kocha i stworzył nowe życie? Tak to rozumie czarna, ale jak odbierała to Baia, nie wie. Bo też jak inaczej można to ująć. Jednak źrebaczki to cudowne stworzonka, małe i biegające, ciekawe świata. Teraz można tylko czekać, ale też i nie w nieskończoność. A Baia była bardzo miła.
Powrót do góry Go down
Baia
Adept
Adept
Baia


Liczba postów : 160
Join date : 19/10/2015

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptyPon Gru 14, 2015 11:03 pm

Baia poczuła że w pewnym sensie On był dla niej wszystkim, ale Baia była dla niego tylko połową. Potem pomyślała że on ją okłamał. "Co ty sobie, dziewczyno, wymyślasz? Przecież wiesz że on taki nie jest. Nie skłamał by ci! I sam mówił że jesteś dla niego wszystkim! Ty go po prostu kochasz! Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłaś, to dla tego. Jesteś o niego… zazdrosna?" skarciła się w myślach. "Egoistka!" pokręciła głową. Chciało jej się płakać, czuła się jak głupia. -Jestem świnią.- powiedziała. Dobrze się z tym czuła. "Bo świnia jest od ciebie mądrzejsza. Mówiąc że jesteś jedną z nich, obrażasz wszystkie świnie na całym świecie!" pomyślała i czuła jak wybucha śmiechem. Na szczęście udało jej się trochę powstrzymać. -Zazdroszczę Ci… też chcę mieć potomstwo. Z Zefirem oczywiście. "Zefir i świnia? Coś tu nie pasuje… biedny Zefirek." pomyślała dostając następny atak śmiechu. Kiedy trochę się uspokoiła, podeszła do brzucha Seal i delikatnie dotknęła. Poczuła lekkie bicie, nie wiedziała czy to serce, czy kopanie, czy może coś jeszcze innego. "Świnia" uśmiechnęła się Baia. Oczywiście chodziło o nią, nie o tego małego stworka.
Co to znaczy oświadczyć się? Dla Baii to było proste: wyznać miłość i zostać parą. Można się kochać nawet bez potomstwa, nie? Oczywiście, Baia chciała mieć pierwszego źrebaczka z Zefirem. Drugiego też. Trzeciego i czwartego też. Ostatniego też. Nie wiadomo ile ich było, ale Baia wyobrażała sobie stado biegnące przez pole. Było w nim dziesięć, może trochę więcej koni. I to wszystko było potomstwo Zefira i Baii. A co do Seal, to ona też była bardzo miła, a jej uśmiech pokazywał całą jej sympatię.
Powrót do góry Go down
Seal
Rekrut
Rekrut



Liczba postów : 125
Join date : 15/11/2015
Age : 23
Skąd : Z każdego miejsca na Ziemi

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptyWto Gru 15, 2015 3:52 pm

// Sorki, że tak krótko

Baię widocznie coś denerwowało lub smuciło. Nie, kochana... - powiedziała spokojnie arabka. - Nie jesteś - uśmiechnęła się do niej. Niby czemu tak sądzisz? Na drugie słowa Bai, Sea się uśmiechnęła. Nie wiedziała co powiedzieć... Bo niby co powiedzieć tej klaczy. Pocieszyłaby ją, ale nie wiedziała jak. Baia podeszła i posłuchała bicia serca. Na pewno będziesz mieć kiedyś potomstwo. - w każdym razie tak próbowała pocieszyć ją kara. Nie powinno się znencać nad sobą, nawet psychicznie. Już nie mówiąc, że fizycznie. Lepiej cieszyć się tym, co się ma. Czemu świnią? Nic nie zrobiła... chyba.
Powrót do góry Go down
Baia
Adept
Adept
Baia


Liczba postów : 160
Join date : 19/10/2015

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptyNie Gru 20, 2015 11:08 pm

//sorry że tak długo nie odpisywałam… miałam mało czasu

Czemu świnia… jak to teraz wytłumaczyć Seal?-Dlatego że… zdarza mi się pomyśleć coś głupiego o kimś. Nie do pomyślenia. Obwiniam kogoś kto nic nie zrobił.- wytłumaczyła Baia, ale wtedy zobaczyła przed oczami postać Vhaghara. "Czasem przesadzam" pomyślała. Poczuła coś zimnego na sobie. "Śnieg?" zdziwiła się i spojrzała w górę. "O jejku prawdziwy śnieg!" Baia była w pewnym sensie trochę źrebakiem więc lubiła rzeczy których dorośli nie lubią. -Lubię śnieg.- powiedziała. Zbierał się cały na ziemi, aż w końcu świat dookoła klaczy był zasypany kilku centymetrową białą peleryną. Śnieg dalej sypał i Baia przez chwilkę pomyślała czy nie wejść do drzewa. Potem spojrzała na Seal i zapytała niepewnie: -Nie przeszkodzi mu śnieg? Wskazała głową jej brzuch. Powoli Baii robiło się zimno. Zdecydowała odejść, pójść poszukać kogoś kto by jej bardziej potszebował. Ale zdecydowała zaczekać na Seal. Mogły przecież jeszcze porozmawiać, a do tego w każdej chwili mogły się schować w drzewie.
Powrót do góry Go down
Seal
Rekrut
Rekrut



Liczba postów : 125
Join date : 15/11/2015
Age : 23
Skąd : Z każdego miejsca na Ziemi

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptyPon Gru 21, 2015 3:01 pm

To się zdarza, ale na szczęście to tylko myśli. Może lepiej, że na głos tego nie powiedziałaś - klacz uniosła łeb do góry. Śnieg... Uśmiechnęła się. Dorosłe konie też lubią śnieg, biały puch pokrywający krainę. Nic w nim złego. Śnieg w zimie to jak słońce w lecie - powiedziała patrząc na ziemię, gzie właśnie kładła się biała pierzyna. - Też go lubię - Może trochę to dziecinne, ale czemu nie cieszyć się z rzeczy, które cię weselą? Już sama nie wiem. Potrząsnęła grzywą, by strzepnąć białe płatki. - Sądzę, że nie. Niech poczuje, jak "smakuje" zima - powiedziała, czując ruch w brzuchu. I pomyśleć, że już nie długo na świecie będzie o jednego konia więcej. Może chciałaby by być ciocią? Mniejsza z tym, wszystko kręci się teraz wokół karej, a ona nie lubi być zawsze w centrum uwagi. Zawsze, gdy myślała o Zefirze, robiło jej się milej. Ktoś taki jak on, zasługiwał na wielką miłość, a taką właśnie Sealy go darzyła. Poczuła ucisk w brzuchu... - Muszę iść, wybacz... - powiedziała i szybkim kłusem wybiegła z polany.

[z/t]
Powrót do góry Go down
Baia
Adept
Adept
Baia


Liczba postów : 160
Join date : 19/10/2015

Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia EmptySob Gru 26, 2015 10:28 am

-Może jeszcze się kiedyś zobaczymy?- spytała Baia ale zrobiło jej się smutno kiedy Seal odeszła. Westchnęła. Pogrzebała kopytem w śniegu i zdecydowała że lepiej będzie już pójść. Klacz nie mogła być sama. "Lepiej pójść poszukać Zefira. Chyba że Seal do niego idzie" pomyślała. Chciała już odejść, kiedy poczuła że było jej wyjątkowo zimno. Jej sierść przesiąkła. Baia weszła do drzewa, ale głowy nie mogła schować, bo wolała się rozglądać. Po dłuższym czasie wyszła i zdecydowała że da radę pójść, jeśli będzie podnosić wysoko nogi. Rozejrzała się jeszcze i poszła wolno w stronę miejsca gdzie ostatnio widziała Zefira.

[z\t]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Drzewo bez życia Empty
PisanieTemat: Re: Drzewo bez życia   Drzewo bez życia Empty

Powrót do góry Go down
 
Drzewo bez życia
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Sorriso :: Tereny :: Zachód-
Skocz do: